Sezonowe warzywa - co zrobić z dyni?
Serię o jesiennych przepisach z sezonowych warzyw zacznę od klasyka, czyli dyni. Gdy byłam dzieckiem wydawała mi się mdła i nudna - kojarzyłam ją jedynie w formie ugotowanej (i bezsmakowej). Z czasem jednak pokochałam to warzywo i teraz, kiedy ktoś proponuje mi dynię, chętnie przyjmuję ją w każdej ilości. Dzisiaj podzielę się przepisem na krem dyniowy, który skradł mój żołądek i bez którego nie wyobrażam sobie jesieni :)
Oprócz pysznego smaku dynia jest też źródłem cennych witamin i minerałów - m.in. cynku, żelaza, karotenu, witamin A, C oraz E. Zawiera również błonnik, który stanowi odżywkę dla „dobrych” bakterii jelitowych, co wpływa na wzrost odporności, bardzo pożądany w obecnych czasach. Jest to kolejny argument, by po nią sięgnąć :)
Przepis na krem z dyni
Podchodziłam do niego kilka razy i zawsze czegoś mi brakowało, aż w końcu uzyskałam proporcje, które są idealne. Zachęcam do przetestowania! :)
Składniki na 6 konkretnych porcji:
- około 0,5kg pokrojonej w kostkę i obranej ze skórki dyni
- 1 duży ziemniak
- 1 marchew
- 1 cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek
- pestki dyni/słonecznika
- przyprawy: wegeta (szukajcie takiej z prostym składem), sól, pieprz, papryki słodka i ostra, gałka muszkatołowa
Dynię zalewamy wodą (na początek wystarczy 0,5 litra), dodajemy wegetę i gotujemy. Cały czas pilnujemy, żeby w garnku była woda - jeśli całkowicie się wygotuje dynia po prostu się spali, dlatego należy co jakiś czas ją dodawać. Kiedy warzywo lekko zmięknie, dorzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i marchew.
W międzyczasie na 3-4 łyżkach oliwy z oliwek smażymy posiekane drobno czosnek i cebulę do momentu ich zarumienienia.
Gdy warzywa będą bardzo miękkie, blendujemy je na gładką masę razem z czosnkiem, cebulką i oliwą, która pozostała na patelni. Dodajemy wodę aż do pożądanej konsystencji - ja lubię bardzo gęste zupy, dlatego dolewam jej mało, ale to już zależy od Twoich preferencji :) Dalej gotujemy i doprawiamy do smaku - kiedy zacznie wrzeć, można zdjąć danie z palnika.
Zupę podajemy z pestkami dyni i/lub słonecznika (proponuję je podprażyć) oraz dla chętnych - z grzankami, które najlepiej zrobić z chleba razowego. Smacznego!
PS. Jeśli tak jak ja jesteś fanem/fanką zup - spróbuj meksykańskich!