10 porad jak nie marnować jedzenia

 

Pod względem ilości wyrzucanego jedzenia Polska zajmuje niechlubne piąte miejsce w Europie. Wystarczy wybrać się do sklepu przed świętami lub dłuższym weekendem, by zobaczyć koszyki wypełnione po brzegi towarem. Kupujemy więcej jogurtów, bo jest promocja, trzy bochenki chleba, bo może zabraknie, na grilla też lepiej kupić więcej, bo może sąsiad przyjdzie.

 

Dlatego przygotowaliśmy dla Was zbiór porad, co robić, żeby nie marnować jedzenia!

 

1. Nigdy, ale to nigdy nie wybierajcie się na zakupy głodni.

W takim stanie jest większe prawdopodobieństwo, że kupicie więcej, niż jesteście w stanie zjeść.

 

2. Na zakupy zabierajcie listę i planujcie posiłki z wyprzedzeniem.

Możecie użyć zwykłej kartki albo telefonu. Dzięki sporządzeniu listy (i trzymaniu się jej w sklepie) kupicie tylko to, czego rzeczywiście potrzebujecie oraz nie zapomnicie o żadnym produkcie niezbędnym w kuchni. Dużo jedzenia marnuje się również w długim łańcuchu dostarczania żywności lub wyrzuca jeszcze w sklepach. Aby zminimalizować sklepowe odpady, wybierajcie pojedyncze lub mniej kształtne owoce i warzywa. Szukajcie też regałów z niższą ceną ze względu na uszkodzenie produktów lub kończącą się datę ważności.

 

3. Utrzymujcie porządek w lodówce, szafkach i spiżarkach, żeby widzieć, co już macie w domu. 

 

4. Dzielcie się jedzeniem.

Jeśli zauważycie, że przesadziliście i nie jesteście w stanie zjeść tego, co kupiliście, zorganizujcie przyjęcie dla przyjaciół, a w czasach pandemii przygotujcie coś specjalnie dla nich i dostarczcie pod ich drzwi: na pewno sprawicie im dużą przyjemność!

 

5. Pomyślcie o konserwacji.

Konserwacja to taki sposób przetwarzania i przechowywania produktów spożywczych, który wydłuża ich przydatność. Konserwować można na różne sposoby: suszyć grzyby, owoce, warzywa, zioła (np. eukaliptus czy lawenda dodane do bukietu kwiatów mogą później pysznie smakować w herbacie), nadwyżki owoców możemy zalać alkoholem i zrobić nalewkę (w tym przypadku im dłużej owoce postoją, tym smaczniejsza nalewka nam wyjdzie). Owoce można też potraktować inaczej: jeśli mamy dużo malin, wystarczy zasypać je cukrem, zawekować i postawić w chłodnym miejscu, a zimą delektować się sokiem malinowym. Najbardziej znaną i powszechnie stosowaną metodą konserwacji jest mrożenie: czerstwe pieczywo po odmrożeniu nada się na tosty, a niedawno kupiony bochenek zachowa świeżość. Innym rozwiązaniem jest pakowanie próżniowe. Przy tym sposobie przechowywana żywność nie traci smaku ani konsystencji. Do pakowania próżniowego potrzebne jest specjalne urządzenie, które odsysa powietrze z zamkniętego szczelnie pojemnika z jedzeniem, dzięki czemu chroni żywność przed rozwojem bakterii i psuciem się. Sałata, brokuł, seler czy szczypior mogą przetrwać dłużej, jeśli włożycie je do małej ilości wody. Tak samo można potraktować marchewki, przed włożeniem ich do zamykanego pojemnika odetnijcie jednak ich zielone końcówki. Warto też kisić lub fermentować nie tylko ogórki, ale też buraki, grzyby, kapustę, kalafiora czy szparagi (więcej informacji tu https://www.hellozdrowie.pl/artykul-kisic-co-sie-da/).

 

6. Wykorzystujcie resztki.

Kiedy przygotowujecie szparagi i odcinacie końcówki, zbierzcie je do pudełka i zostawcie w lodówce: nadadzą się na krem szparagowy. Odciętą łodygę brokułu możecie ukisić, a z czerstwego pieczywa zrobić czekoladowe praliny. Liście kalafiora wykorzystacie w curry, możecie też dodać je do koktajlu, zamarynować, podpiec, obsypać przyprawami i zjadać zamiast chipsów. Z liści rzodkiewki przygotujecie pesto. Wystarczy dodać oliwę z oliwek do fusów po kawie, żeby otrzymać delikatny peeling do twarzy. Fusy sprawdzą się też jako neutralizatory zapachu, na przykład do lodówki, szafy, naszych butów lub dłoni po krojeniu cebuli. Z fusów po herbacie możecie uzyskać płatki na opuchnięte oczy, nawóz do roślin, neutralizator zapachu kuwety dla kota lub płyn do kąpieli. Skórka pomarańczy sprawdzi się w herbacie, jako odświeżacz powietrza, dodatek do deserów lub…karmnik dla ptaków! Z podwiędłych malin lub truskawek zrobicie peeling. Stare banany są idealne do chleba bananowego, lodów albo koktajlu. Jabłka mogą posłużyć w plackach, ciastach czy herbacie, a jeśli je upieczecie i posypiecie cynamonem, będą idealną przekąską. Z miąższu, który zostaje po wyciskaniu soku możecie upiec ciasto lub zrobić kulki mocy z dodatkiem mielonych orzechów, bakali i kakao. Wysuszone wytłoczyny można zmielić na wiór i stosować jako posypkę do ciast albo dodatek do potraw. Warzywne resztki mogą być składnikiem burgerów lub zupy jarzynowej, a z resztek warzywno-owocowych możecie usmażyć racuchy!

 

7. Pamiętajcie, że data ważności na większości produktów nie oznacza, że po jej upływie nie nadają się one do jedzenia.

 

8. Na pewno wiecie też, jak wiele kosmetyków można stworzyć z resztek lub ze składników spożywczych. Produkujcie, testujcie i wykorzystujcie to co, już macie. 

Plusów jest bardzo dużo: oszczędność pieniędzy, unikanie chemicznych składników przemycanych w ingrediencjach oraz zwyczajna frajda, którą możemy czerpać z aktu tworzenia. 

 

9. Inspirujcie się i edukujcie siebie i innych.

Znajdziecie dużo blogów, facebookowych grup, projektów edukacyjnych oraz kont na Instagramie, gdzie inni dzielą się swoją wiedzą. Sprawdźcie te:

Na nowo śmieci: https://www.nanowosmieci.pl/

Jedzmy odpowiedzialnie: https://www.eatresponsibly.eu/pl/about-us/

Waste less: https://waste-less.pl/blog/

Ograniczam się: https://www.ograniczamsie.com/

 

10. Rozwiązanie ekstremalne – zostańcie freeganami.

Freeganie to osoby, które po zamknięciu sklepów przeszukują kontenery w poszukiwaniu produktów, które wciąż nadają się do jedzenia. Poszukajcie zdjęć zdobyczy: ogrom jedzenia widoczny na zdjęciach daje do myślenia! 

 




 

 

@roslinniejemy

wyzwanie@roslinniejemy.org